Poradnik

Zaufaj - osobie, która fotografuje Twoje maleństwo. Jeśli trafiłaś do mnie to wierzę, że wiesz jakie zdjęcia i w jaki sposób wykonuję. Poczucie tego, że mi ufasz daje ogromne bezpieczeństwo, a dzięki temu mogę się skupić na pozycjonowaniu Twojego maluszka.

Ciasno - tak, Twój maluszek uwielbia być otulony. Dlatego gdy owijamy go ciasno w owijkę, lub wkładam do małych koszyków czy mis, bądź pewna że Twój maluch to lubi. Przez 9 miesięcy w brzuszku rósł w pozycji embrionalnej, takie też pozycje wykonuję na sesji noworodkowej, do 10 dnia maluszek jeszcze dobrze czuje się w tych pozycjach. Nie stresuj się kiedy paluszki Twojego maleństwa delikatnie się zaczerwienią, pozycja którą wykonuje trwa tylko kilka chwil czasem przez ciasną pozycje może się taka sytuacja zdarzyć, nie jest ona niebezpieczna.

Temperatura - dla dorosłych jest za ciepło. Na sesji jest bardzo ciepło, a to dlatego że malucha chcemy najczęściej sfotografować z gołymi maleńkimi stópkami lub rączkami, żeby w trakcie takich zdjęć maleństwo słodko spało temperatura musi być wysoka.

Kolory - naturalnie i minimalistycznie jest dla mnie najlepiej a dla Ciebie? Najczęściej fotografuje noworodki w naturalnych kolorach bielach, beżach, brązach, szarościach, ale czasem używam również pudrowego różu, błękitu, turkusu lub w zależności od pory roku innych. Zachęcam żeby ustalić kolory przed sesją zdjęciową. Jeśli ufasz mi na tyle żebym mogła wykonać stylizacje według własnego pomysłu, proszę o nie zmienianie stylizacji w trakcie sesji. Dokładnie przygotowuje się przed sesją, wykonuje cały scenariusz kolorów oraz pozycji w danej stylizacji. Zmiany w trakcie, gdy maluszek jest już w studio wprowadzają w mojej głowie niepotrzebny zamęt.

Karmienie - najedzony brzuszek. Mamusiu gdy Twoje maleństwo jest głośne na sesji, nie denerwuj się, spokojnie go nakarm, nawet gdy potrzebuje na to 30 minut lub więcej. Na sukces Waszej sesji zdjęciowej duży wpływ ma najedzony brzuszek, niedokarmione maluszki nie chcą głęboko spać przez co nie można wykonać słodkich pozycji.

Stres - „noworodki to gąbeczki emocjonalne Swoich rodziców". Największym Naszym wrogiem w trakcie sesji jest stres rodziców, a głównie mamy. Zamartwianie się od kilku dni - „a czy będzie spał?, a czy będzie jeść?, boli go brzuszek może to nie najlepszy moment?, może to kolki lepiej przełożyć sesje?" to najgorsze co może Nas spotkać przed sesją. Nawet jeśli Twój maluszek źle spał, bolał go brzuszek lub miał inne dolegliwości, nastaw Się pozytywnie. W każdym przypadku na sesji zdjęciowej da Się wykonać kilka zdjęć rodzinnych, nawet dla nich warto przyjechać. Jeśli faktycznie maluszek nie będzie miał ochoty na zdjęcia po prostu zrezygnujemy w trakcie i nic złego się nie stanie, na pewno będziemy mieć kilka pamiątkowych ujęć. Najważniejsze jest nastawienie, więc nastaw się na relaks na kanapie, a ja wspólnie z maluszkiem wykonamy dla Was wspaniałe słodkie zdjęcia.